Jacek Jastrzębski, Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, wystąpił w środę podczas XIV Kongresu Prawników Spółek Giełdowych Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych.
Przewodniczący KNF wskazał podczas swojego wystąpienia, że wspólną troską obecnych na Kongresie przedstawicieli rynku oraz nadzoru finansowego jest rozwój rynku kapitałowego. „Ewolucja rynku finansowego jest wypadkową wyzwań i zagrożeń, jakie ten rynek napotyka. Czasami to mówię, choć to jest bardzo niepopularna teza, że rozwój regulacji rynku finansowego tak naprawdę toczy się od kryzysu do kryzysu, bo każdy z tych kryzysów jest kolejną lekcją, która powoduje, że regulacje są doskonalone. Naszym wspólnym celem jest dbanie o to, aby one szły w dobrym kierunku. Aby z jednej strony nie tłumiły nadmiernie rozwoju rynku, a z drugiej strony aby uwzględniały wszystkie te wnioski, które wynikają ze zidentyfikowanych problemów. To są nasze wspólne priorytety” - powiedział.
Jacek Jastrzębski wskazał, że głównymi wyzwaniami, które nadzór identyfikuje w najbliższym czasie jako istotne z punku widzenia rynku kapitałowego, to są wyzwania związane m.in. z realizacją celów transformacji energetycznej. „To jest podyktowane troską o klimat, ale też dążeniem do niezależności energetycznej. Drugim elementem, który identyfikujemy i który musimy brać pod uwagę, to są kwestie związane z wydatkami publicznymi, które Polska ponosi i będzie ponosić w związku z sytuacją geopolityczną. W szczególności mam tu na myśli zagadnienia związane z wydatkami zbrojeniowymi i reindustrializacją” - powiedział.
Przewodniczący KNF podkreślił, że czynniki te powodują, że w istotny sposób wzrasta rola sektora publicznego w obrocie gospodarczym oraz w rynku kapitałowym. „Duża część kluczowych emitentów to są emitenci z udziałem Skarbu Państwa. To z kolei powoduje, że wraz ze wzrostem roli państwa w gospodarce rośnie rola czynników związanych z ładem korporacyjnym. Ład korporacyjny postrzegamy jako narzędzie, które stanowi w pewnym sensie swoisty safeguard czy też wentyl bezpieczeństwa, który ma zapewniać równe i niedyskryminacyjne traktowanie wszystkich uczestników obrotu gospodarczego, a jednocześnie zapewniać będzie, że decyzje, które są podejmowane przez organy spółki, to są decyzje, które są spójne z tym, na co spółka umówiła się z inwestorami. Innymi słowy, ład korporacyjny jest narzędziem służącym mitygacji ewentualnych konfliktów interesów związanych z taką czy inną strukturą właścicielską” - powiedział.
Przewodniczący KNF zwrócił przy tym uwagę na łączące się z tym zagadnienia dotyczące ESG. „ESG kojarzy nam się w dużym stopniu z +zielonymi kwestiami+: z klimatem, ze środowiskiem. Ale tam jest też litera G, czyli governance. To powoduje, że te zagadnienia bardzo ściśle się ze sobą łączą: ład korporacyjny i kwestie związane z ESG, ze zrównoważonym rozwojem” – powiedział.
Wskazał, że z ładem korporacyjnym wiąże się temat walnych zgromadzeń, bo ład korporacyjny to jest w szczególności aktywność akcjonariuszy. „Zapewnienie akcjonariuszom możliwości aktywnego udziału w funkcjonowaniu spółki czy wręcz zachęcanie i stymulowanie akcjonariuszy do takiego aktywnego udziału postrzegamy jako istotny element, który może wpływać bardzo pozytywnie na jakość zarządzania spółką i na jakość jej funkcjonowania” - powiedział Przewodniczący KNF. „To nas prowadzi do zagadnień związanych z elektroniczną formą walnego zgromadzenia. My ten kierunek obserwujemy i bardzo mocno go popieramy. Uważamy, że należy wykorzystywać wszystkie zdobycze technologii do tego, aby w maksymalnym stopniu aktywizować i zachęcać akcjonariuszy do aktywnego udziału w życiu spółki. W tym kontekście zmiany, jakie dokonały się w regulacjach, oceniamy jako krok we właściwym kierunku. Krok, który powinien pójść jeszcze dalej. Krok, który można dokończyć, tak aby w pełni wykorzystać potencjał technologiczny, który ujawnił się niejako w trakcie pandemii Covid-19. Bo pandemia nie dała nam wyboru. Mieliśmy różne wątpliwości czy to jest bezpieczne, czy tak można, czy tak trzeba. Nie mieliśmy wyboru. Od marca 2020 roku wskoczyliśmy na głęboką wodę i okazało się, że pływamy. Idąc za tym doświadczeniem, trzeba przełamywać kolejne bariery, jeżeli chodzi o organizację walnych zgromadzeń i w maksymalnym stopniu te wszystkie bariery usuwać. Uważamy, że można iść dalej niż czynią to obecne regulacje. Tak, aby aktywizacja akcjonariuszy następowała w maksymalnym zakresie” – powiedział Jacek Jastrzębski.
Przewodniczący KNF zapewnił, że ze strony nadzoru finansowego – także w kontekście znaczenia ładu korporacyjnego – jest pełne poparcie, aby w maksymalnym zakresie czerpać ze wszystkich zdobyczy technologii. „Mamy bardzo dobrą, bliską współpracę z KDPW, jeżeli chodzi o kwestie technologiczne. Otwieramy nowe obszary zainteresowania technologiami opartymi o blockchain. To są technologie, przed którymi jest bardzo duży potencjał, jeżeli chodzi o systemy autoryzujące, uwierzytelniające. To się świetnie nadaje do systemów obsługi głosowań podczas walnych zgromadzeń” - powiedział. „W ramach dygresji chcę podkreślić, że jestem identyfikowany jako kryptosceptyk i niekoniecznie entuzjasta kryptoaktywów i kryptowalut. Nie stawiamy jednak znaku równości między blockchainem czy DLT a kryptoaktywami, kryptowalutami. Jest bardzo wiele obiecujących, wartościowych obszarów, gdzie można stosować technologie oparte o system blockchain czy o rozproszone sieci. Takim obszarem jest w szczególności prawo spółek. W tym kontekście bardzo to popieramy – zarówno, jeżeli chodzi o organizację obrotu, jak i o organizację walnych zgromadzeń oraz systemów uwierzytelniających. Chciałbym, żeby wybrzmiało to z naszej strony: jako nadzór finansowy uważamy, że jesteśmy na takim etapie rozwoju technologicznego, że można szeroko otworzyć się na wszelkie formy zdalnego udziału w życiu korporacyjnym. W szczególności z wykorzystaniem technologii, które mocno zwiększają bezpieczeństwo” - dodał.
Przewodniczący KNF zwrócił w swoim wystąpieniu uwagę także na obowiązki informacyjne, które są jednym z głównych, najbardziej „wyczuwalnych” aspektów bycia spółką publiczną emitującą papiery dopuszczone do obrotu. „Ważnym elementem polityki nadzorczej jest dostrzegana przez nas i także w pewnym sensie stymulowana czy też wymagana, większa aktywność i odpowiedzialność członków rad nadzorczych za kwestie związane ze sprawozdawczością finansową. Naszą rolą jest, żeby radę nadzorczą, a zwłaszcza komitety audytu, mocno angażować w kwestie związane z tą sprawozdawczością. Za tą polityką nadzorczą idzie także polityka sankcyjna dotycząca osobiście członków organów, członków rady nadzorczej” – powiedział. Wskazał także na bardzo istotną kwestię dotyczącą jakości emitentów. „Mierzymy często sukces naszego rynku kapitałowego liczbą debiutów, porównujemy liczbę debiutów z liczbą delistingów, zastanawiamy się co z tego wynika. Ale oprócz liczby debiutów, ważna jest jakość emitentów, którzy się pojawiają na rynku. Bo ta jakość emitentów ostatecznie wpływa na zaufanie do rynku i na jakość samego rynku. Z tego miejsca zwracam się z apelem do Was, jako prawników spółek giełdowych – jesteście istotnym elementem, swoistym gatekeeperem, który zapewnia należytą jakość wykonywania obowiązków informacyjnych oraz ogólną jakość funkcjonowania emitentów na rynku kapitałowym” - powiedział.
„Przedmiotem naszej troski jest także kwestia jakości wykonywania obowiązków informacyjnych na rynku New Connect, czyli przez emitentów – powiedzmy – na wcześniejszym etapie rozwoju. Rozumiemy kwestie proporcjonalności, natomiast rozumiemy też, że jest pewna granica obniżania standardów, której nie można przekroczyć. Martwi nas obserwowany przez nas pewien folklor raportowy, który niestety bardzo mocno obniża wiarygodność rynku regulowanego, bo w powszechnej świadomości niekoniecznie wszyscy rozróżniają, że rynek New Connect ma nieco inne ramy prawne, że to są inni emitenci. Tu także mam apel do Was, żeby w kontekście do tych spółek, które się uczą, które być może są mniej dojrzałe niż spółki z WIG 20, żeby jednak tę kulturę rzetelnego raportowania krzewić. Żebyśmy unikali sytuacji, gdzie fragmenty raportów przekazywanych przez spółki z New Connect stają się przedmiotem żartów na Twitterze czy memów i krążą czasami jako dowcipy z polskiego rynku. Na to musimy zwracać uwagę. To działa na niekorzyść całego rynku” – powiedział Jacek Jastrzębski.
Wskazał także na wymogi raportowe związane z ESG. „One są naprawdę dużym wyzwaniem dla emitentów i to może się okazać jednym z największych wyzwań w 2023/2024 roku. Mam na myśli raportowanie według norm i regulacji dotyczących ujawnień niefinansowych. To jest obszar, w którym niektóre kancelarie zaczynają się specjalizować, żeby zapewnić spółkom łagodne wejście w ten reżim raportowania niefinansowego czynników ESG. Uważam zdecydowanie, że prawidłowe i rzetelne podejście do kwestii związanych ze zrównoważonym rozwojem i raportowaniem tych czynników, będzie stanowiło warunek konieczny pełnego sukcesu emitentów, ale też pełnego sukcesu rynku” – powiedział Przewodniczący KNF. „Natomiast też, żeby była jasność – to nie jest oczywiście warunek wystarczający. Kwestie ESG, postrzegane dotychczas jako pewne kwestie wizerunkowe, w żaden sposób nie zastąpią twardych kompetencji związanych z zarządzaniem ryzykiem czy tradycyjnie rozumianym compliance i z koniecznością stosowania w tym zakresie najwyższych standardów. Ostatnie wydarzenia globalne, zwłaszcza w odniesieniu do banków kalifornijskich, one pokazały, że te kwestie nie zastąpią zarządzania ryzykiem. Nie chcę, żeby było tak, że cały focus zostanie przekierowany na to, żeby być +zielonym” i zrównoważonym+. Natomiast to jest z pewnością element, który będzie konieczny i trzeba go dodać do siatki kompetencyjnej” - dodał.
Na koniec wskazał na wątek „przyszłościowy” dotyczący młodego pokolenia. „To jest wątek, do którego dużą wagę przywiązuje mój zastępca, Rafał Mikusiński. Zastanawiamy się już dzisiaj, co robić, żeby nasz rynek kapitałowy, nasi emitenci, mogli odnosić sukcesy i żeby mogli się rozwijać także w przyszłości. Trzeba wziąć pod uwagę demografię, a demografia zakłada, że na rynek finansowy będą wchodzić kolejne pokolenia, w tym tzw. Pokolenie Z” - powiedział. „Dla tego pokolenia okazuje się, że te czynniki związane ze zrównoważonym rozwojem, ze śladem węglowym, z równym traktowaniem, są ważne. Oczywiście, można się zastanawiać, jak życie to zweryfikuje? Bo jak jesteśmy młodzi, to jesteśmy trochę bardziej idealistyczni, a później nasze idealistyczne przekonania są czasami boleśnie weryfikowane i stajemy się bardziej pragmatyczni. Ale na ten moment badania wykazują, że to pokolenie do tych czynników, które zaliczamy do ESG, przywiązuje dużą wagę. Więc jeżeli myślimy, co zrobić, żeby mieć wśród inwestorów, wśród nabywców jednostek funduszy inwestycyjnych, czy ogólnie mieć na rynku kapitałowym to nowe pokolenie i żeby ono wybierało raczej inwestycje w rozwój gospodarczy, a nie np. inwestycje w kryptoaktywa, to ta propozycja musi być atrakcyjna i musi zawierać też to, na co oni zwracają uwagę, czyli czynniki ESG. W związku z czym poważne podejście do tej sprawozdawczości jest moim zdaniem kluczowe. Jest to szansa, zarówno dla polskich emitentów, jak i dla doradców prawnych, aby tę niszę zagospodarowywać. I aby bezpiecznie prowadzić nasze wiodące spółki tą ścieżką raportowania niefinansowego i czynników zrównoważonego rozwoju” - powiedział.