Jacek Jastrzębski, Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, wystąpił podczas otwarcia XXIV Konferencji Rynku Kapitałowego Izby Domów Maklerskich, która odbywa się w Bukowinie Tatrzańskiej. Podczas wystąpienia wskazał, że umiejętność ułożenia biznesu, aby był on rentowny dla właścicieli, ale jednocześnie żeby zapewniał odpowiednią wartość dla klienta, żeby produkty sprzedawane klientowi były odpowiednie do jego potrzeb i oczekiwań i żeby zachowana była równowaga między ryzykiem a korzyściami dla klienta, jest miarą profesjonalizmu i rozwoju rynku. Profesjonalizm zawodowych uczestników rynku finansowego powinien się wyrażać w tym, że są oni w stanie osiągać rentowność oczekiwaną przez właścicieli, ale w taki sposób, że klient też osiąga na tym korzyści. Będąc profesjonalnym uczestnikiem rynku finansowego, zarabiać na rynku kapitałowym w długim terminie można tylko wtedy, jeżeli zarabia na nim też klient, którego obsługujemy.
Jacek Jastrzębski podkreślił, że dialog, który nadzór prowadzi na przestrzeni ostatnich lat z przedstawicielami sektora kapitałowego, koncentruje się na kwestii, jak zwiększyć rolę rynku kapitałowego w finansowaniu polskiej gospodarki. “Recept i pomysłów na to jest bardzo wiele. Kluczowe jest zapewnienie, aby ład korporacyjny stanowił narzędzie gwarantujące akcjonariuszom mniejszościowym odpowiednie traktowanie ze strony akcjonariuszy większościowych. To jest kwestia bardzo istotna. Mówiłem też tutaj rok temu o budowie kultury akceptacji ryzyka. Ten wątek wiąże się nierozerwalnie z kwestią edukacji finansowej. Edukacja jest warunkiem koniecznym, ale niewystarczającym dla rozwoju rynku i sama w sobie rynku nie zbawi. Konieczne są też inne działania” - powiedział.
“Mówiąc o poszukiwaniu perspektyw rozwoju dla rynku kapitałowego, konieczne jest pobudzenie czy też zwiększenie zainteresowania inwestowaniem na tym rynku. W szczególności warto tę ofertę kierować do inwestorów detalicznych. To jest oczywiście spostrzeżenie uniwersalne, bo dążenie do zwiększenia zainteresowania poszukiwaniem finansowania na giełdzie, ale też poszukiwanie możliwości inwestowania na giełdzie, ono jest widoczne też w działaniach ustawodawcy unijnego. Problemy te mają zatem charakter uniwersalny. Nie uważam, że jedynego rozwiązywania tych problemów należy poszukiwać w działaniach legislacyjnych. Legislacja, tak jak edukacja, może być warunkiem koniecznym, ale ona też jest warunkiem niewystarczającym. Konieczne jest uzupełnienie tych ram, wpisanie się w te ramy przez uczestników rynku” - dodał.
Przewodniczący KNF zwrócił uwagę, że tematem, z którym należy się zmierzyć, jest poszerzenie oferty produktów inwestycyjnych, które byłyby dostępne dla szerokiej bazy inwestorów detalicznych. “Te produkty z jednej strony mogłyby tworzyć atrakcyjną alternatywę dla obligacji skarbowych, a z drugiej strony mogłyby stanowić mechanizm przekierowujący oszczędności w kierunku inwestycji. Program PPK jest tu interesującym przykładem. Sukces tego programu bardzo nas cieszy, bo warto odnotować, że ten program rozwijał się w skrajnie niesprzyjających warunkach zewnętrznych, a mimo to pozwolił zgromadzić imponujące kwoty, które pracują na rzecz gospodarki. Ale pracują też na rzecz beneficjentów tych funduszy. Pewną lekcją do odrobienia jest być może zastanowienie się nad tym, jakie elementy programu PPK mogłyby zostać wykorzystane dla upowszechnienia idei masowego, długoterminowego oszczędzania, także poza systemem zabezpieczenia emerytalnego. Bo być może pewne elementy, które stały się kluczem do sukcesu tego programu, dałoby się przeszczepić też na inne instrumenty inwestowania długoterminowego” – powiedział Jacek Jastrzębski.
“Pan Minister Andrzej Domański wspomniał o REIT-ach i o ETF-ach. Ze strony UKNF deklarujemy wolę współpracy, zarówno przy diagnozie potrzeb, przy poszukiwaniu optymalnego modelu, jak też przy tworzeniu ram regulacyjnych, zarówno jeżeli chodzi o REIT-y, jak i o ETF-y. Osobiście w ETFach upatruję pewnych synergii z naszymi innymi strategicznymi przedsięwzięciami, takimi jak działania zmierzające do wydłużenia zapadalności pasywów w bilansach banków. Odpowiednie ukształtowanie i upowszechnienie ETF-ów może przełożyć się np. na zwiększony popyt na instrumenty, które z kolei pozwalałyby bankom wydłużyć zapadalność ich pasywów. To są tematy, które są istotne dla całego rynku finansowego i my bardzo chętnie będziemy nad tymi tematami pracować” – powiedział Przewodniczący KNF.
Wskazał także, że sposobem na zwiększenie atrakcyjności rynku z punktu widzenia potencjalnych inwestorów są innowacje. „Innowacje pozwalają przyciągnąć nowych klientów i pozwalają uatrakcyjnić ofertę dla klientów dotychczasowych. Ta innowacyjność w kontekście rynku kapitałowego może przejawiać się w bardzo wielu aspektach. Może to być innowacyjność rozumiana jako innowacyjny profil działalności emitentów, co z kolei może przekładać się na większe zainteresowanie ze strony inwestorów. Innowacja może się przejawiać też w strukturze instrumentów finansowych, która będzie przemawiała do inwestorów przez ich atrakcyjność. Widzieliśmy przykłady, gdzie to się udało. Ale widzieliśmy też przykłady, gdzie ta innowacyjność niestety nie okazała się sukcesem i doprowadziła do efektów dramatycznych dla sektora finansowego. To jest oczywiście czynnik, który rodzi zarówno szanse, jak i zagrożenia” - powiedział.
“Trzeci aspekt tej innowacyjności, który moim zdaniem z punktu widzenia naszych dyskusji na tym forum jest najciekawszy, to jest wykorzystanie innowacji w procesach czy w relacjach między firmami inwestycyjnymi a ich klientami, dotyczących obsługi klienta czy zarządzania środkami klienta. To mogą być zarówno procesy sprzedażowe, procesy CRM-owe oraz całokształt relacji klientowskiej. Firmy pozostające pod naszym nadzorem bardzo chętnie korzystają z tych innowacyjnych narzędzi i innowacyjnych technik. Widzimy zainteresowanie algorytmami, widzimy zainteresowanie sztuczną inteligencją. To jest temat, który powinniśmy mieć bardzo wysoko na agendzie, czyli technologie i innowacje w obszarze relacji między domami maklerskim a ich klientami” – dodał Przewodniczący KNF.
Zaznaczył, że niewątpliwie tematem przewodnim w tym obszarze jest sztuczna inteligencja. “Sztuczna inteligencja to jest technologia, która ma potencjał do bycia rewolucją na miarę powstania Internetu. Czy taką rewolucją będzie, czy nie, trudno przewidzieć, bo widzieliśmy już takie technologie, które były prezentowane jako przełomowe, takie, które miały doprowadzić do rewolucji, a do tej rewolucji nie doprowadziły. Albo w mniejszym zakresie niż się wydawało. Sztuczna inteligencja taki potencjał ma i uważamy, że to jest temat, który niewątpliwie warto śledzić. Natomiast z innowacją wiążą się oczywiście też zagrożenia” - powiedział.
Jacek Jastrzębski zwrócił uwagę, że nasuwa się tutaj analogia do ESG: „Gdy mówimy o ESG, mówimy o zrównoważonym rozwoju, ale ten rozwój zrównoważony postrzegamy głównie przez pryzmat tych celów klimatycznych, społecznych, czy związanych z governance” – powiedział.
„Natomiast ja uważam, że to >zrównoważenie< można też przenieść między innymi na podejście do innowacji. Zauważmy, że polskie słowo >zrównoważony< czy >zrównoważenie< jest takim w pewnym sensie odległym trochę tłumaczeniem angielskiego zwrotu >sustainable< czy >sustainability<. Dosłowne tłumaczenie słowa >sustainability< czy >sustainable< prowadziłoby raczej do stwierdzenia, że oznacza ono coś, co może być utrzymane w długim okresie. Chodzi o takie działania, takie rozwiązania, które mogą funkcjonować w długim okresie, i nie dojdzie do ich załamania czy do wyczerpania zasobów, ani do ich zakończenia z innych przyczyn. Polski odpowiednik, czyli słowo >zrównoważony< nie jest dosłowny, ale moim zdaniem, mimo tej nieścisłości i braku dosłowności, jest całkiem niezłym tłumaczeniem. Dlatego, że ta zdolność do utrzymania pewnego modelu w długim okresie będzie osiągnięta wtedy, jeżeli ten model w odpowiedni sposób równoważy potencjalnie ścierające się lub uzupełniające się czynniki. To jest spostrzeżenie, które dotyczy działalności gospodarczej i działalności na rynku finansowym, ale prawdopodobnie dotyczy też naszego życia codziennego, a być może wszystkich aspektów naszego życia” – dodał Przewodniczący KNF.
„Uważam, że tak rozumiana >sustainability<, czyli tak rozumiane zrównoważenie, czyli równoważenie ryzyk i korzyści, powinno być też myślą przewodnią, jak chodzi o korzystanie z technologii. Czyli chcieliśmy zaapelować o taką >zrównoważoną innowacyjność<” – zaznaczył.
Przewodniczący KNF zwrócił uwagę, że kwestia zrównoważonego podejścia do innowacyjności była pierwszym motywem jego wypowiedzi, ale jest jeszcze drugi, kluczowy i być może istotniejszy motyw.
„Tym drugim motywem jest zrównoważone podejście do relacji z klientami. Relacje z klientami też muszą być układane w sposób, który jest >sustainable< - czyli może być utrzymany w długim okresie. Wiemy, że relacje z klientami w branży maklerskiej czy w branży zarządzania aktywami to są relacje oparte na zaufaniu. Zaufanie zakłada, że działania podejmowane przez firmy inwestycyjne muszą być podejmowane z korzyścią dla klienta. Jeżeli nie są podejmowane z korzyścią dla klienta, to mówiąc brutalnie dochodzi do nadużycia zaufania, które jest fundamentem tej relacji” – powiedział.
„Teraz powiem coś, co moim zdaniem jest ważne i chciałbym, żeby wybrzmiało. Uważam, że umiejętność takiego ułożenia biznesu, żeby on był rentowny dla właścicieli, ale jednocześnie żeby zapewniał odpowiednią wartość dla klienta, żeby produkty sprzedawane klientowi były odpowiednie do jego potrzeb i oczekiwań i żeby zachowana była równowaga między ryzykiem a korzyściami dla klienta, jest miarą profesjonalizmu. Jest też miarą rozwoju rynku. Upraszczając sprawę, można powiedzieć, że nie jest sztuką zarabiać, jeżeli wykorzystujemy w tym celu asymetrię informacyjną, jeżeli wykorzystujemy klienta, słabość jego procesów poznawczych, słabość jego procesów decyzyjnych albo wręcz go oszukujemy. To jest zarobek łatwy. Tylko że to jest zarobek, który abstrahując od konsekwencji prawnych i regulacyjnych, nie jest >sustainable<, nie jest możliwy do utrzymania i kontynuacji w długim okresie. A rynek, który byłby oparty na takim zarobku, nie ma perspektyw. On nie będzie >sustainable<, bo nie jest zrównoważony, bo nie zapewnia tej właśnie równowagi, o której mówiłem wcześniej” - dodał.
„Stąd też uważam, że profesjonalizm rynku finansowego czy profesjonalizm zawodowych uczestników rynku finansowego powinien się wyrażać w tym, że są oni w stanie osiągać rentowność oczekiwaną przez właścicieli, ale w taki sposób, że klient też osiąga na tym korzyści. Innymi słowy, uważam, że będąc profesjonalnym uczestnikiem rynku finansowego, zarabiać na rynku kapitałowym w długim terminie można tylko wtedy, jeżeli zarabia na nim też klient, którego obsługujemy. Ostatecznie takie podejście służy nie tylko samym firmom inwestycyjnym, ale służy też temu celowi, który jest motywem przewodnim naszych dyskusji. Bo mówiąc nieco publicystycznie, zadowoleni klienci, czyli tacy, którzy odnoszą korzyści z udziału na rynku kapitałowym, zawsze będą najlepszymi ambasadorami rynku kapitałowego. I to jest moim zdaniem klucz. Dlatego te priorytety znajdują odzwierciedlenie w naszych działaniach nadzorczych. To są nasze oczekiwania i taka jest też nasza wizja tych działań, które są w rękach profesjonalnych uczestników rynku kapitałowego, a które mogą niezależnie od takich czy innych zmian legislacyjnych, zwiększać zainteresowanie rynkiem kapitałowym” - zaznaczył.
Jacek Jastrzębski podkreślił także, że Urząd Komisji Nadzoru Finansowego jest otwarty na dialog z uczestnikami rynku zmierzający do poszukiwania rozwiązań zrównoważonych, zarówno w odniesieniu do kwestii technologicznych, jak i do spraw związanych z relacjami z klientami. Nadzór jest także gotowy do wspólnych prac, pod egidą Ministerstwa Finansów, w celu tworzenia optymalnych ram prawnych dla funkcjonowania takich rozwiązań.